poniedziałek, 23 stycznia 2012

Jak zaczęłam malować

Lustro w toalecie- pierwsza praca
Zaczęłam malować zupełnie niespodziewanie. Zupełnie nic nie wskazywało na to, że malowanie na szkle stanie  się taką wielką moją pasją. Odwiedziłam moją znajomą, a właściwie klientkę
( pracowałam wtedy w branży finansowo- ubezpieczeniowej). Na kredensie zobaczyłam bardzo pięknie pomalowane butelki- pamiętam jedną: na ściance była namalowana...przekrojona cytrynka.Zapytałam znajomą jak się maluje, co jest do tego potrzebne. I jeszcze tego samego dnia kupiłam farby, pędzle i podekscytowana przyjechałam do domu. Co by tu pomalować?- rozmyślałam, chodząc po domu i rozglądając się wszędzie.
I tak padło na szafkę w kuchni. A zaraz potem- na lustro w toalecie. Tę radość tworzenia pamiętam do dziś.
Początki nie budzą zachwytu, ale radość tworzenia prędzej czy później objawi się doskonałością :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz