Lustro w toalecie- pierwsza praca |
( pracowałam wtedy w branży
finansowo- ubezpieczeniowej). Na kredensie zobaczyłam bardzo pięknie
pomalowane butelki- pamiętam jedną: na ściance była
namalowana...przekrojona cytrynka.Zapytałam znajomą jak się maluje, co
jest do tego potrzebne. I jeszcze tego samego dnia kupiłam farby, pędzle
i podekscytowana przyjechałam do domu. Co by tu pomalować?- rozmyślałam, chodząc po domu i rozglądając się wszędzie.
I tak padło na szafkę w kuchni. A zaraz potem- na lustro w toalecie. Tę radość tworzenia pamiętam do dziś.
Początki nie budzą zachwytu, ale radość tworzenia prędzej czy później objawi się doskonałością :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz