Butelka dla Reni |
Spotkałam się z dawno niewidzianą znajomą, Reni - miałyśmy rozmawiać o systemie zakupów.
Ale Reni wróciła właśnie z wycieczki do Marrakeszu i pokazała mi zdjęcia ilustrujące tę wyprawę. Jakie tam były piękne kolory! Jakie cudeńka orientalne na suku! Reni opowiadała o różnych miejscach. Bardzo to było ciekawe- jeszcze nie byłam w Marrakeszu. ( Na pewno pojadę!)
No i co? Wróciłam do domu, był środek dnia, a ja sięgnęłam za telewizor, gdzie stoją różne butelki, jeszcze pełne i znalazłam tę- brązowa, z bardzo długą szyjką- wino jakieś w niej było.
I tak powstały esy- floresy w kolorze miedzianym. Do tej pory malowałam złotym. Miedziany, czarny, srebrny- jakoś nie rozgrzewały mojej duszy.
No wzór wyszedł mi z głowy pełen przepychu.
Cudnie!
p.s. Kolejny raz potwierdza się teza, że przyjaciele, znajomi, którzy mają dobrą energię, są wspaniałym źródłem inspiracji!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz